
Ostatnio wiele osób życzyło mi przywiezienia z Japonii zony. Powszechne jest przekonanie o zaletach Japonek, a o ich pracowitości, oddaniu i obowiązkowości słyszałem legendy. Sprawa chyba wymaga szczegółowego zbadania. I choc nie jest to główny cel podróży, to by nie zawieść oczekiwań kolezanek i kolegow, będę próbował poczynić na miejscu jak najwięcej obserwacji. Zaopatrzony w stosowny teleobiektyw obiecuję dołączać dokumentację fotograficzną. Na początek przykładowa japońska zona, odpoczywająca między sprzątaniem a gotowaniem. Zdjęcie zrobił Nobuyoshi Araki (bardzo sławny miejscowy fotografik).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz