Moja ulubiona rozrywka w Kyoto bylo chodzenie po waskich uliczkach i polowananie z aparatem na gejsze i maiko. Gdy juz sie jakas uda wytropic bardzo chetnie i wdziecznie pozuja do zdjec.
niedziela, 6 kwietnia 2008
Gejsze z Kyoto
Moja ulubiona rozrywka w Kyoto bylo chodzenie po waskich uliczkach i polowananie z aparatem na gejsze i maiko. Gdy juz sie jakas uda wytropic bardzo chetnie i wdziecznie pozuja do zdjec.
czwartek, 3 kwietnia 2008
Lista rzeczy ktore warto zaimportowac z Japonii
Czyli wlasciwie gotowe pomysly na biznes i duza kase. Skoro tam (czyli tu) sie sprawdzilo - u nas tez wypali. Lista bedzie aktualizowana, kolejnosc jest przypadkowa.
1. Zautomatyzowana deska klozetowa. Proste ale jakze przydatne, wszystko w jednym; podgrzewana deska, glosnik imitujacy szum wodospadu (mozna sobie wlaczyc jak ktos lubi nature), bidet, suszarka, strumien pary, dezodorant i masa innych funkcji, ktorych az strach probowac.
2. Gosc w mundurze klaniajacy sie kazdemu klientowi w pas przy wyjsciu z domu towarowego. Niby nic, a jaka to frajda tak sobie wchodzic i wychodzic kilka razy z rzedu.
3. Automaty z goraca i mrozona kawa i innymi napojami w puszklach. Ich ilosc jest wrecz absurdalna, stoja po kilka na rogu najmniejszej uliczki. Oprocz turystow nie zauwaylem zeby ktos z tego korzystal. Mozna by kilka przeniesc do nsa.
4. Zwyczaj swietowania zakwitajacych wisni i innych drzew. Kazda okazja do wspolnej zabawy jest dobra, a ta wydaje sie bardzo humanistyczna i w dodatku eco-trendy . Drzew owocowych u nas tez jest duzo, a przez te 2 tygodnie mozna sprzedac sporo piwa, wina, jedzenia, tanich aparatow fotograficznych itp.
5. Japonskie wersje pizzy i hamburgera. Miejscowi przyjmuja patenty z zachodu tworczo je zmieniajac. My tez mozemy. Pizza tu jest na przyklad ma bardzo cienkie i chrupiacy ciasto. W hamburgerze tez cos ulepszyli. Wersje po lokalizacji u nas mozna nazwac np. chopin-burger i puscic dalej w swiat.
6. Maseczki na twarzy. Podobno po to by nie roznosic i nie lapac zarazkow. Nosza je bardzo czesto np. kierowcy komunikacji publicznej, zatrzymuja tez przykry zapach z ust.
1. Zautomatyzowana deska klozetowa. Proste ale jakze przydatne, wszystko w jednym; podgrzewana deska, glosnik imitujacy szum wodospadu (mozna sobie wlaczyc jak ktos lubi nature), bidet, suszarka, strumien pary, dezodorant i masa innych funkcji, ktorych az strach probowac.
2. Gosc w mundurze klaniajacy sie kazdemu klientowi w pas przy wyjsciu z domu towarowego. Niby nic, a jaka to frajda tak sobie wchodzic i wychodzic kilka razy z rzedu.
3. Automaty z goraca i mrozona kawa i innymi napojami w puszklach. Ich ilosc jest wrecz absurdalna, stoja po kilka na rogu najmniejszej uliczki. Oprocz turystow nie zauwaylem zeby ktos z tego korzystal. Mozna by kilka przeniesc do nsa.
4. Zwyczaj swietowania zakwitajacych wisni i innych drzew. Kazda okazja do wspolnej zabawy jest dobra, a ta wydaje sie bardzo humanistyczna i w dodatku eco-trendy . Drzew owocowych u nas tez jest duzo, a przez te 2 tygodnie mozna sprzedac sporo piwa, wina, jedzenia, tanich aparatow fotograficznych itp.
5. Japonskie wersje pizzy i hamburgera. Miejscowi przyjmuja patenty z zachodu tworczo je zmieniajac. My tez mozemy. Pizza tu jest na przyklad ma bardzo cienkie i chrupiacy ciasto. W hamburgerze tez cos ulepszyli. Wersje po lokalizacji u nas mozna nazwac np. chopin-burger i puscic dalej w swiat.
6. Maseczki na twarzy. Podobno po to by nie roznosic i nie lapac zarazkow. Nosza je bardzo czesto np. kierowcy komunikacji publicznej, zatrzymuja tez przykry zapach z ust.
Kyoto w czasie hanami
W Kyoto zakwitly juz wisnie i wszystkich ogarnelo szalenstwo hanami. Miejscowi chodza grupami od drzewka do drzewka, kazde fotografujac. Dziewczyny zakladaja z tej okazji odswietne kimona i chetnie pozuja na tle kwitnacych wisni. Jest to tez okazja do nocnej wypitki.
Rozumiem to i pochwalam. Prawdziwe piekno jest ulotne i musi szybko przeminac. Trzeba sie nim cieszyc jesli jest taka mozliwosc.
Mania fotografowania drzewek jest zarazliwa i dla mnie. Niestety z przyczyn technicznych nie moge na razie nic zalaczyc.
Pogoda sprzyja spacerom, dzis bylo 17 stopni i ladne slonce, wczoraj to samo, a na jutro zapowiadaja jeszcze cieplej. Dzis spedzilem na nogach prawie 15 godzin. Pora wiec na zasluzony odpoczynek.
Dla rownowagi jutro udaje sie do buddyjskiego klasztoru na gorze Koya. Napisze z Osaki za 2 dni.
Rozumiem to i pochwalam. Prawdziwe piekno jest ulotne i musi szybko przeminac. Trzeba sie nim cieszyc jesli jest taka mozliwosc.
Mania fotografowania drzewek jest zarazliwa i dla mnie. Niestety z przyczyn technicznych nie moge na razie nic zalaczyc.
Pogoda sprzyja spacerom, dzis bylo 17 stopni i ladne slonce, wczoraj to samo, a na jutro zapowiadaja jeszcze cieplej. Dzis spedzilem na nogach prawie 15 godzin. Pora wiec na zasluzony odpoczynek.
Dla rownowagi jutro udaje sie do buddyjskiego klasztoru na gorze Koya. Napisze z Osaki za 2 dni.
niedziela, 30 marca 2008
Japonska zona

Ostatnio wiele osób życzyło mi przywiezienia z Japonii zony. Powszechne jest przekonanie o zaletach Japonek, a o ich pracowitości, oddaniu i obowiązkowości słyszałem legendy. Sprawa chyba wymaga szczegółowego zbadania. I choc nie jest to główny cel podróży, to by nie zawieść oczekiwań kolezanek i kolegow, będę próbował poczynić na miejscu jak najwięcej obserwacji. Zaopatrzony w stosowny teleobiektyw obiecuję dołączać dokumentację fotograficzną. Na początek przykładowa japońska zona, odpoczywająca między sprzątaniem a gotowaniem. Zdjęcie zrobił Nobuyoshi Araki (bardzo sławny miejscowy fotografik).
Wstępny plan trasy
31-mar/ Wylot z Warszawy 12:05
01-kwi / Przylot Osaka Kansai 9:30 / Kyoto
02-kwi / Kyoto
03-kwi / Kyoto – Nara - Kyoto
04-kwi / Kyoto - Koyasan
05-kwi / Koya San – Osaka
06-kwi / Osaka – Himeji – Hiroshima
07-kwi / Hiroshima
08-kwi / Kyusiu / Hiroshima – Nagasaki
09-kwi / Nagasaki – Aso
10-kwi / Aso
11-kwi / Aso – Beppu
12-kwi / Beppu – Tokyo
13-kwi / Tokyo
14-kwi / Tokyo - Takayama
15-kwi / Takayama
16-kwi / Takayama – Tokio / New Koyo
17-kwi / Tokio – Kamakura – Tokyo
18-kwi / Tokio
19-kwi / Tokio
20-kwi / wylot z Tokio 11:30 / Warszawa via Amsterdam
01-kwi / Przylot Osaka Kansai 9:30 / Kyoto
02-kwi / Kyoto
03-kwi / Kyoto – Nara - Kyoto
04-kwi / Kyoto - Koyasan
05-kwi / Koya San – Osaka
06-kwi / Osaka – Himeji – Hiroshima
07-kwi / Hiroshima
08-kwi / Kyusiu / Hiroshima – Nagasaki
09-kwi / Nagasaki – Aso
10-kwi / Aso
11-kwi / Aso – Beppu
12-kwi / Beppu – Tokyo
13-kwi / Tokyo
14-kwi / Tokyo - Takayama
15-kwi / Takayama
16-kwi / Takayama – Tokio / New Koyo
17-kwi / Tokio – Kamakura – Tokyo
18-kwi / Tokio
19-kwi / Tokio
20-kwi / wylot z Tokio 11:30 / Warszawa via Amsterdam
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)